-
klient
no biedactwa wystawione na zaborczych klientów. Dawno się tak nie uśmiałem. Najlepiej bowiem aby klient banku dla zabezpieczenia kredytu przyniósł im równowartość kredytu + odsetki i koniecznie w gotówce. Acha, jeszcze grzecznie poprosił i przeprosił, że robi kłopot. Bardzo ciekawe stanowisko. W przypadku stwierdzenia nieważności umowy strony są zobowiązane do zwrotu nawzajem tego co otrzymały w jej wykonaniu. Jak bank wystąpi z roszczeniem to sąd zapyta , kto stworzył wadliwe umowy: prawnik klienta czy prawnik banku? I bank jest pozamiatany, ile zdarzeń nie do konca z winy umów kredytowych zaistniało, a które można podpiąć pod strez związany i instrumentami pochodnymi, nie pytam. Bo mądry nie pyta ile za to można skasować.I tyle. A skoro ZBP straszy roszczeniem o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału banku (abstrahując od zasadności tego roszczenia i od art. 5 kc) mimo wprowadzenia w błąd kredytobiorcy, to co ZBP powie na roszczenie kredytobiorcy z tytułu korzystania przez bank z kapitału kredytobiorcy w postaci wpłaconych kwot, jakim bank dysponował do czasu wydania konstytutywnego wyroku. Należy również pamiętać, że dzięki spreedom banki odniosły nieuzasadnione korzyści, które ewentualnie będą musiały zwrócić. I tyle. W żadnej z zakończonych prawomocnym wyrokiem sprawach banki nie wystąpiły z takim roszczeniem, gdyż naraziłyby się na oddalenie powództwa z powodu jego oczywistej niezasadności. Po zmianie kpc tym bardziej. Oczywiste działanie zmierzające do zniechęcenia kredytobiorców z występowanie z powództwami. A nie lepiej opracować jakieś polubowne i zadowalające obydwie strony rozwiązanie. I to jest wlasnie przyklad na to jak bronic czegos, co do obrony nie jest. I tylko czekam na to jak zapuszkuja jakiegos bankstera. Moze naiwnie, moze nie Polsce . Tylko że rzecznik i TSUE stwierdził, że to kredytobiorca określa, czy skutki są dla niego niekorzystne, a nie sąd mu to narzuca... Cwaniaczki... Jak oni się biedni zawsze troszczą o tych swoich kredytobiorców... Sąd poinformuje o możliwych skutkach unieważnienia umowy. Frankowicz zdecyduje sam, pewno za namową swojego adwokata. Ale jak potem bank wystąpi z roszczeniem, to frankowicz będzie się musiał bronić. Tylko tyle i aż tyle.
-
Commentaires