• sieci

    Panowie podstawy mechanizmów gospodarki się skłaniaja, Polak zawsze wolał kupować to co tanie, a nie to co lepsze, jakby nie rozumiejąc polityki zachodnich sieci handlowych jaka prowadzą w Polsce. Ja omijam szerokim łukiem wszystkie super markety. Kupuję tylko polskie produkty i odwiedzam tylko polskie sklepy. Kiedy wreszcie zmadrzejecie Polacy.

    Po pierwsze jeżeli kupujemy polskie produkty od polskich sieci handlowych takich jak grosik topaz itd to zysk z tych trazakcji w 90% zostaje w polsce w bo 10% zysku procent musi pzeznaczyc na zkakup zeczy ktorych nie można wyprodukować w polsce banany cytryny itd Jeżeli uważasz ze w polsce robimy tylko wina patykiem pisane to jest świetny dowód na dyskryminowanie polskich produktów w sieciach handlowych. Bo robomy świetne wina w polskich winnicach z okolicy Zielonej Góry i cydry i inne wina tylko nie sa znane bo nie mogą sie wbic na rynek.

    Po drugie im wieksze zyski ze sprzedarzy zostają w Polsce tym lepiej dla nas bo wim wiekszy kapitał krąży w Polsce tym my stajemy się bogadsi Rolnicy 1,3 mln to najbardziej uprzywilejowana grupa w polsce, na wieś idzie ogromny strumień pieniędzy:

    KRUS 18 mld, dopłaty z unii, janosikowe - transfery z miast na prowincje w tym wieś, teraz dodatkowa kasa z 500+

    Po trzecie jezeli rynek sklepów w Polsce jest zdominowany p przez zagraniczne sie sieci handlowe to one narzucają ceny kupna produktów od polskich przedsiębiorców a ceny są maksymalnie obniżone 

    Po czwarte stajemy sie niewolnikami pracy w zagranicznych firmach i korporacjach bo zeby muc zarobić godne pieniadze to musimy robic albo o wiele wicej pracogodzin niż w takich krajach jak Niemcy czy Holandia czyli cale dnie przebywac w pracy i oczywiście w weekendy tez pracujemy abo byc o wiele bardziej wydajni niż Niemcy czy Holendrzy kosztem zmęczenia po pracy. No kto jak kto ale Mlekovita chyba na złe traktowanie w marketach uskarżać się nie może. Pomimo, że produkty innych mleczarni np. Grajewa są lepsze smakowo. Poza tym klienci i ich gusty tez mają coś do powiedzenia. Poza tym trudno aby właściciel sklepu promował jednego producenta. W dziale spozywczym produkty rodzimych, polskich firm stanowia 95% oferty. Więc nawet dni jakies tam to tylko ciekawostka i zupełny margines. Bo co z tego, ze Biedronka robiła dni win portugalskich? To ma dla równowagi zrobić dni polskiego wina patykiem pisanego? Albo polskiej wódki? Lub inny przykład, promocja serów francuskich pomimo, ze ciekawa to i tak stanowi jedynie marginesowe urozmaicenie oferty. Bo kto te sery kupuje? Odnoszę wrażenie, że pan premier nie robi osobiście zakupów tylko żoną się wyręcza bo głupoty wali.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :